W Wawie na lotnisku na spokojnie, oklejam bagaz, zreszta nie jako jedyna.
Lot do Moskwy bez problemu, wystartowalismy z 20minut opoznieni,ale nie spowodowalo to zadnych utrudnien. Na pokladzie malego samolotu (Embaer?) wesolo, prawie sami polacy. Poznaje tam ekipe luidzi w roznym wieku jadacych na tydzien na Malediwy ponurkowac,czaaad! Przegaduje z nimi czas do kolejnego wylotu, tak wiec smutno i cicho mi nie jest. Jolciu, moze my kiedys tez gdzies ponurkujemy?:)
Co do zmiany terminala - nie ma nic takiego. Wlasciwie z pokladu,korytarzem do kontroli paszportowej, i z korytarza wprost wyjscie do kolejnego Gate'u. No to lecimy dalej! ;))