Geoblog.pl    Falklanda    Podróże    Peru!    Rejs po Ukajali.
Zwiń mapę
2009
06
cze

Rejs po Ukajali.

 
Peru
Peru, Iquitos
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13892 km
 
...i kupujemy bilet za noclegi w kabinie na 4-tym pokładzie za 180 soli.

Mamy kabinę nr 8 z widokiem na brudne zasłonki/rzekę.

06.06.2009

Wypływamy przed 19.00, jest ciemno, nic nie widać. Na 3 piętrze pokład z kilkoma wiszącymi hamakami. 2 piętro to noclegowisko dla większości pasażerów, którzy śpią tu w rozwieszonych ciasno hamakach. Jest też tu kuchnia i mały sklepik.
Silnik mega hałasuje, w nocy się budziłam. Nie pomogły nawet niebieskie zatyczki do uszu. Początkowy fragment Amazonką, w nocy wpływamy w Ukajali. Kabiny są dość, dość rozmiarowo, mają łóżko piętrowe i łazienkę z prysznicem (?), bierzącą (?) wodą (??) i popsutym kiblem.

Raz dwa trzy! zajmuję górne łóżko! To był błąd. Jak tu się wdrapać na
wysokie łóżko bez wuefu przez 2 lata? Jak tu spać w na piętrze bez barierki?


Ilość ugryzień: 1
Ilość zabityc komarów: 1

__________

07.06.2009

Co za wspaniały poranek! 7.00! Pukanie do drzwi... i...? Śniadanie do łóżka! O jakie wielkie! Niezidentyfikowane mięsko + ryż + pomidorek + arroz con leche (czyli słodki ryż na mleku do picia).

Moi drodzy obywatele! Jaki wspaniały widok za drzwiami! Szeroka rzeka i dziko, gęsto rosnące drzewa, brzozy (!) i krzaki, prawdziwa jungla. Powietrze tak pięknie pachnie... mmm. Niebo jest zmienne. Woda w rzece ma kolor brązowy. Co za tym idzie? Woda w naszych kranach przybiera identycznego kolorku.

Na obiadek o 11.00 jemy ryż z kurczakiem. Na kolację ryż z kurczakiem.
Rankiem poznaje Orlanda - zostaje moim prywatnym nauczycielem hiszpankiego.
Po południu zmieniamy kabinę na nr 11. Tu wszystko działa, do czasu, gdy tracę szczoteczkę do zębów, która wpada mi do kibla i go zatyka.... Miodzio.:D
Poznaję przesympatyczną peruwiankę.

Wieczorem czerwone słonko znika w głąb jungli rozświetlając przy tym rzekę i roślinność. Noc jest ciepła i bezchmurna. Na niebie pojawia się wielki księżyc w pełni...

Poznaje Carlosa, który... zaprasza mnie na święta Bożonarodzeniowe do Iquitos! Ale numer ;P

Ilość ugryzień: 2
Ilość zabitych komarów: 9

___________

08.06.2009

Na śniadanie jemy ryż z kurczakiem. Na obiad jemy ryż z kurczakiem. Na kolację jemy ryż z kurczakiem.

Dużo dziś przystanków. Zatrzymujemy się przy małych wioseczkach w środku jungli. Beztrosko bawiące się dzieci i równie jak maluchy zafascynowani dorośli przybiegają do brzegu. Domki ich zbudowane z drewna, liści, palm i Bóg wie czego tam jeszcze. Dojrzałam też chatkę na której napisane bylo 'szaman.' Wygląda to wszystko niesamowicie.

Dziś cały dzień uczę się hiszpańskiego.

Jakie dziś wieczorne niebo? Bonito! Po prawej stronie ciemne, piętrzące się cumulusy, rozświetlone przez idące spać słońce. Szare kolory patrząc na lewo zamieniają się w jasne sklepienie koloru zachodzącego słońca.

Dla czarnych dzieci jestem talizmanem - dotykają mnie, gdy schodzę na niższy pokład.

Ilość ugryzien: 8
Ilość zabitych komarów: 3

____________

09.06.2009

Na śniadanie jemy ryż z kurczakiem. Na obiad jemy (UWAGA!) ryż z rybą! Na kolację jemy ryż z kurczakiem. Marzy mi się schabowy...

Dziś niebo jest przecudowne! Całe gwieździste! Ani jednej chmurki! Widać wszystkie gwiazdy, drogę mleczną i wielki wóz po wypadku.

Cały dzień uczyłam się hiszpańskiego :))

Na Ukajali wiele zwrotów nie ma sensu. Np. Iść umyć ręce oznacza, że idziemy do zlewu i maczamy ręce w wodzie z rzeki w której pływa naprawdę wszystko. Rzeka dla peruwiańczyków to wysypisko śmieci, to kanalizacja, to droga i to życie. W wodzie pływa wszystko: skórki od owoców i warzyw, papierki, butelki, papierosy, kubki, pampersy, pojemniczki, garnki, patyczki po lodach, pędzle, puszka po farbie... itd. Ludzie zaśmiecają rzekę, w której potem się myją, z której biorą wodę do przygotowywania posiłków, bez sens. Tak więc tu iść umyć ręce znaczy iść je sobie wybrudzić. Dziś wybrudziłam się cała...

Ilość ugryzień: nieskonczenie wiele
Ilość zabitych komarów: nieskonczenie wiele


____________

10.06.2009

Na śniadanie jemy ryż z kurczakiem, pierwszy raz w Peru zjadam całą

porcję! Mmm... i te smażone banany!
Rejs dobiega końca po 12.00. Mam smutne głupie wrażenie, jakby to był już

koniec podróży, a to dopiero początek..
Ukajali jest niesamowite, tak samo jak Henry!

"W każdej chwili płynę w taki rejs,
tylko gdzie to jest?!
No gdzie to jest?!"

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Falklanda
Malwina K
zwiedziła 25.5% świata (51 państw)
Zasoby: 257 wpisów257 92 komentarze92 679 zdjęć679 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróżewięcej
06.04.2008 - 06.04.2008
 
 
19.10.2019 - 25.10.2019
 
 
13.01.2020 - 13.01.2020