I jak tu się dziwić, że nie lubię wszystkiego co związane z niemcami.
Wszystkie walizki dotarły oprócz dwóch. Mojej i Joli? Niee.. Mojej i jakiegoś kolesia:) Tak więc wracam do domku bez pamiątek, bez rzeczy, bez kosmetyków, bez butów, bez kurtki, bez wszystkiego...
Czy przyjdzie mi zobaczyc jeszcze kiedyś moje nowe kolczyki za 2 sole...?