Ladowanie w Pekinie punktualne, niby taaaakie wielkie miasto a z okien nic nie widac!
Z Lotniska Express Trainem (Metro) do miasta za 25 yuanow. Potem przesiadka na kolejne linie i prosto do hostelu no. 161 (tak sie nazywa). Milusi, w centrum miasta, pokoj nieduzy, ale bardzo czysty,z puleczka, wieszakiem, biurkiem, telewizorem, telefonem i oknem na jakies podworko, rezerwowany na worldhostels.com, 14$ za 1 osobowy pokoj z dzielona, ale b.czysta lazienka.
Bank. Piersze co to ogarnelam sie troche i polecialam wymienic troche kasiorki. Trafilam do innego banku niz chcialam - Bank of China (nigdzie nie ma kantorow), pani pokazala mi maszyne do wymiany waluty... Wyglada jak bankomat! Skanuje sie paszport, wrzuca pieniazki i wyciaga yuany. Kurs duuzo lepszy niz na lotnisku! za 100$ na lotnisku 616yuanow +jakas prowizja jak slyszalam, a w banku 632.
Metro. Nie wiem jak to sie dzieje, ale mam problem ze znalezieniem co drugiej stacji - ukryte sa! W wiekszosci przeswietlaja bagaz, bilety albo w automatach, albo w kasie - 2 yuany przejazdzka.
Zoo. Dzis wyladowalam w pekinskim zoo, bo zobaczyc pandy(i nie tylko)! Ale slodziaki! ;)) Duze, ladne, z rzeczka, stawami i ogrodami, spacer na dobre 2 godziny przynajmniej. Dzien jak widac na spokojnie, ale poznaje dopiero to dzikie miasto...
Obiad. Dzis w KFC :D Oswajac sie bede powoli z chinskim zarciem. Zamowilam duze frytki i cholernie ostrego Dragon Twistera!
Zakupy: woda i ciacha w pobliskim 2 pietrowym markecie. Wzielam cos dziwnego do rak i odruchowo spojrzalam na sklad. Hmmm... ze slaczkow duzo nie wyczytalam.
Dosc szybko, bo po 20.00 do spania co by miec sile na kolejne dni.
Narson!
Cennik:
-metro z lotniska 25 yuanow
- metro 2 yuany
-zoo 20
-obiac 19.50
-woda 1,5 litra 2,40; 0,5 litra 1,40